piątek, 18 stycznia 2013

Antiquus Hostis - Rozdział IV


Hermiona siedziała przez chwilę w bezruchu, nie wiedząc co myśleć. Z jednej strony była bardzo zaskoczona tym, co Draco powiedział, ale z drugiej strony zrobiło jej się bardzo miło. Siedziała tak jeszcze chwilę, potem wstała, zapłaciła rachunek i wyszła. W biurze nie zastała Michaela, tylko jego liścik, w którym pisał, że musiał wyjść wcześniej z pracy. Usiadła przy swoim biurku, bo zostało jej trochę papierkowej roboty. Niestety, nie mogła zająć się pracą, bo jej myśli krążyły wokół jednej osoby.
- Hermiona, weź się w garść - powiedziała sobie - przecież to jest Twój nawiększy wróg. Chyba.
- No, no. Podobno przez rozmawianie ze sobą, stajesz się mądrzejszy. No ale bez przesady - do biura wszedł Malfoy.
- Co Ty tu robisz ?
- Chciałem Cię przeprosić.
- Za ...?
- Za to, co powiedziałem i za to, że wyszedłem bez pożegnania.
- Przeprosiny przyjęte. A teraz wybacz, mam jeszcze trochę pracy.
- Może mógłbym pomóc ?
Dziewczyna udała, że się zastanawia.
- Możesz.
- Jak ?
- Zrobisz jedną rzecz.
- Mianowicie...?
- Zamknij się.
Draco zrobił obrażoną minę. Hermiona zaśmiała się, przesłała mu buziaka i zajęła się pracą. Chłopak miał teraz mnóstwo czasu na podziwianie jej. Co jakiś czas dziwczyna spoglądała na niego i uśmiechała się szeroko. Malfoy nie potrafił nie odwzajemnić uśmiechu.
- Skończyłam - powiedział Herma po jakiejś godzinie.
- Nareszcie. To idziemy do mnie czy do Ciebie ?
Hermiona popatrzyła na niego ze zdziwieniem.
- Żartowałem. O której jutro kończysz pracę ?
- O 15.
- Będę czekać - powiedział.
Potem pocałował ją w policzek i wyszedł. Dziewczyna dotknęła palcami miejsca, gdzie jego usta zostawiły gorący ślad na jej skórze. Stała tak dobre kilkanaście minut. W końcu się opamiętała. Założyła płaszcz i deportowała się.
Aportowała się w swoim mieszkaniu. Zdjęła buty, płaszcz i poszła do kuchni. Tam zastała Ginny, która była trochę przybita.
- Ruda, co się stało ? - spytała Herma i bardzo mocno ją przytuliła.
- Pokłóciłam się z Harry'm.
- Oj, mała. Będzie dobrze. Zobaczysz - pocałowała ją w policzek - chcesz herbatę?
- Mhm.
- Mogę Ci coś powiedzieć ?
- No pewnie.
Hermiona usiadła na krześle, podając jej kubek.
- Wyszłam z tego klubu - zaczęła - bo jakiś koleś zaczął się do mnie dobierać. On poszedł za mną. Wbiegłam w ciemną uliczkę i prawie by mnie dopadł, ale któs mnie uratował. To był Draco Malfoy. Następnego dnia obudziłam się w hotelowej sypialni. Malfoy wmawiał mi, że się zmienił. Wkurzyłam się i wybiegłam z hotelu. Nie jestem pewna gdzie, ale gdzieś wypadła mi wizytówka. On ją znalazł. Przyszedł dzisiaj do mnie do pracy i namówił mnie na wspólny lunch - dziewczyna spojrzała na Ginny.
- Kontynuuj - powiedział ruda.
- Podczas lunchu, przyglądał mi się. Gdy spytałam się dlaczego, odpowiedział, że mu się podobam. Po czym wyszedł bez słowa z restauracji. Jak wróciłam do biura, zaczełam pracować, ale nie mogłam się skupić, bo cały czas o nim myślałam. Malfoy znowu przyszedł. Przeprosił mnie, posiedział trochę, potem powiedział, że przyjdzie jutro po mnie po pracy. Pocałował mnie w policzek i wyszedł - Herma skończyła opowiadać - I co o tym myślisz ?
- Widać, że mu się podobasz. Nie jestem pewna tylko, czy naprawdę się zmienił. Ale ja nie mam nic przeciwko, jeśli o to Ci chodzi.
- Dzięki - Hermiona uśmiechnęła się.
- Dobra, koniec pogaduszek. Idziemy spać.
Wstały, pożegnały się i poszły do swoich sypialni.


__________________________________________________________

zrobiłam sobie nowe konto. Teraz jestem Avada Kedavra. :3 

7 komentarzy:

  1. Fajnie się zaczyna, pisz dalej. Mam tylko jedno "ale"- notki mogłyby być toszkę dłuższe. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Więcej opisów i treści kochanie !

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne. Trochę szybko się to wszystko rozwija pomiędzy Drako i Hermioną. Proszę, pisz trochę dłuższe rozdziały.
    Andromeda

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju, Twoja Hermiona postradała zmysły. Podobno Malfoy to jej największy wróg, podobno jest dorosła, a dalej zachowuje się jak zauroczona chłopakiem nastolatka. Draco też nie jest lepszy, a ich zachowanie w biurze jest po prostu tak nierealne, że przez chwilę zastanawiałam się, czy aby Twoje opowiadanie nie jest prowokacją...

    Hermiona mówi, że Draco "wmawiał jej", że się zmienił. O ile sobie dobrze przypominam, powiedział tylko "zmieniłem się" i nic więcej na ten temat nie wspomniał, więc nie bardzo rozumiem, jak mógł jej cokolwiek wmawiać.

    Zero opisów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega szybki rozwój akcji... co nie jest złe, W żadnym wypadku :)
    Ten Twój Draco jest taki bardzo inny od tego kanonicznego: po pierwsze ucieczka, po drugie: Przychodzi i tak łatwo przeprasza ?! PRZECIEŻ TO MALFOY I ŚLIZGON!! XD
    Ale to Twoje opowiadanie ,więc się nie wtrącam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że każdy ma swoją wizję na opowiadanie :)
    Jak dla mnie odrobinę za szybko rozwija się akcja, ale jest dobrze :D
    Dłuższe opisy mile widziane :)
    Czytam dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. Casino - Mapyro
    Casino. 3131 South 목포 출장안마 Main Street. Chicago, IL 63130. Directions · (815) 320-3931. Call Now 충주 출장마사지 · More Info. Hours, 경상남도 출장샵 Accepts Credit 광양 출장샵 Cards, 거제 출장마사지 Poker, Agenda, Parties.

    OdpowiedzUsuń